Rząd bezczynny, pomagają fundacje – co z osobami niepełnosprawnymi umysłowo?

Rząd bezczynny, pomagają fundacje – co z osobami niepełnosprawnymi umysłowo?

bezrobocie PolskaProblem niepełnosprawności w Polsce dotyka przeszło 3,4 mln osób. O ile pracodawcy coraz chętniej zatrudniają osoby na wózkach inwalidzkich, ludzie cierpiący z powodu niepełnosprawności intelektualnej nadal zepchnięci są na margines życia społecznego. I to właśnie oni potrzebują największej pomocy ze strony instytucji państwowych i prywatnych.

Z najnowszych danych przytaczanych w rządowym dokumencie z dnia 19 sierpnia 2013 r. („Informacja Rządu Rzeczpospolitej Polskiej o działaniach podejmowanych w 2012 roku na rzecz realizacji postanowień uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 1 sierpnia 1997 r. Karta Praw Osób Niepełnosprawnych”) wynika, że problemem niepełnosprawności w Polsce dotkniętych jest przeszło 3,4 mln osób. Najczęstszą przyczyną niepełnosprawności są uszkodzenia i choroby narządu ruchu (55,8 proc.), schorzenia układu krążenia (49,6 proc.), schorzenia neurologiczne (33 proc.) oraz uszkodzenia i choroby wzroku (27,3 proc.).

Niepełnosprawność spowodowana uszkodzeniami i chorobami narządu słuchu, chorobą psychiczną i upośledzeniem umysłowym plasuje się na niższym procentowo poziomie, stanowiąc kolejno: 13,7, 10,1 i 4 proc.

W Polsce istnieje wiele fundacji niosących pomoc tej części naszego społeczeństwa i to również dzięki nim – patrząc na wskaźniki wykształcenia osób niepełnosprawnych oraz ich aktywności zawodowej – możemy stwierdzić tendencję wzrastającą.

Nietrudno wśród danych procentowych doszukać się bezpośredniego powiązania poziomu wykształcenia z aktywnością zawodową. Stąd im wyższy poziom wykształcenia osób niepełnosprawnych, tym wyższy współczynnik ich aktywności zawodowej a co za tym idzie – zatrudnienia.

Poprawę sytuacji na rynku pracy osób niepełnosprawnych w ostatnich latach zanotował Główny Urząd Statystyczny, co związane jest ze zwiększonym zainteresowaniem pracodawców wsparciem finansowym z tytułu zatrudnienia osoby niepełnosprawnej.

Jednak sytuacja osób dotkniętych niepełnosprawnością intelektualną, czy cierpiących na niepełnosprawność sprzężoną (występowanie u dziecka niesłyszącego lub słabo słyszącego, niewidomego lub słabo widzącego, z niepełnosprawnością ruchową, z upośledzeniem umysłowym albo z autyzmem co najmniej jeszcze jednej z wymienionych niepełnosprawności) nadal pozostawia wiele do życzenia. I to właśnie tym osobom spieszy z pomocą opolska fundacja Dom, przy której w 2004 roku powstał Środowiskowy Dom Samopomocy.

Po pierwsze: integracja

Środowiskowy Dom Samopomocy w Opolu został otwarty we wrześniu 2004 roku przy fundacji Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym. Jest miejscem, gdzie trzydzieści osób niepełnosprawnych intelektualnie oraz z niepełnosprawnościami sprzężonymi (zespolonymi), codziennie uczestniczy w zajęciach z zakresu umiejętności społecznych, teatroterapii, muzykoterapii, reedukacji i terapii indywidualnej, arteterapii oraz rehabilitacji.

– Celem placówki jest integracja osób niepełnosprawnych ze środowiskiem, podniesienie samooceny i jakości życia osób niepełnosprawnych oraz ich rodzin, kształtowanie pozytywnych postaw społecznych – mówi PCh24.pl Łukasz Waleczko, terapeuta zajęciowy ośrodka.

Zadaniem, jakie mają do zrealizowania pracownicy obok podstawowych zajęć terapeutycznych, jest przede wszystkim zapewnienie opieki i szeroko pojęte uspołecznianie.

– Praca z niepełnosprawnymi poza tym, że niesie ogromną radość, bywa też niejednokrotnie niezmiernie ciężka – mówi Waleczko, podkreślając, że na skutki działań terapeutycznych trzeba nieraz bardzo długo czekać. Zdarza się również, że podczas pracy, jaka jest wykonywana z konkretnym beneficjentem, wraca on do punktu wyjścia i cały proces należy zaczynać od początku.

Dla podopiecznych Środowiskowego Domu Samopomocy jedną z najistotniejszych kwestii jest integracja ze społeczeństwem.

– Wychodzimy z nimi do miejsc publicznych, uczymy zachowań społecznych. Dzięki temu społeczeństwo opolskie jest coraz bardziej przyzwyczajone do widoku osoby niepełnosprawnej, spędzającej aktywnie czas – mówi Waleczko.

Niepełnosprawnych ŚDS możemy spotkać w muzeach, kinach, teatrach, restauracjach, na basenie, czy w bibliotece. Uczą się liczyć, robić zakupy, korzystać ze współczesnych środków komunikacji internetowej (skype, gg), robić proste potrawy. Słowem: nabywają niezbędnych w codziennym funkcjonowaniu umiejętności.

Do swojej dyspozycji mają pracownię plastyczną, gdzie poza malowaniem obrazów, wykonywaniem prac w glinie, papieroplastyki, etc. uczą sie rzetelności w pracy (przygotowania i sprzątania swojego stanowiska) oraz zajęcia z muzykoterapii, które mają rozładować agresywne zachowania podopiecznych, skłaniać ich do nabywania zdolności komunikacji, wyrażania emocji i poprawiać pamięć słuchową.

W ośrodku są również zajęcia stolarskie, teatroterapii, reedukacji – skąd podopieczni wynoszą umiejętność korzystania z zegara, liczenia, pisania, czytania.

– Podopieczni bardzo często podkreślają, że lubią spędzać u nas czas – wykazuje Łukasz Waleczko. – Jest to dla nich jednak nie tylko przyjemność, ale też obowiązek i ciężka praca, oczywiście na miarę ich możliwości.

Rząd poprawi statystyki…?

Ośrodków takich, jak ten w Opolu, jest w Polsce wiele. Być może dzięki nim rządowe statystyki w przyszłości ulegną zmianie i osoby z niepełnosprawnością intelektualną będą mogły zdecydowanie lepiej funkcjonować w społeczeństwie.

Tak czy inaczej, warto, angażując się w pomoc osobom niepełnosprawnym, czy udzielając im merytorycznego lub psychicznego wsparcia, pamiętać słowa bł. Jana Pawła II, który w encyklice „Laborem exercens” pisał: „Osoby niepełnosprawne w pełni są podmiotami ludzkimi z należnymi im wrodzonymi, świętymi i nienaruszalnymi prawami, które mimo ograniczeń cierpień wpisanych w ich ciało i władze, stanowią jednak o szczególnym znaczeniu godności i wielkości człowieka”.

Magdalena Żuraw

 

Źródło: PCh24.pl