Aborcja eugeniczna w Sejmie: zebrano ponad 400 tys. podpisów za życiem

Aborcja eugeniczna w Sejmie: zebrano ponad 400 tys. podpisów za życiem

Ustawa antyaborcyjna w SejmieKomitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji” złożył w Sejmie ponad 400 tyś. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, zakazującym aborcji eugenicznej.

O godzinie 12. przed Sejmem odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział koordynatorzy zbiórki z całej Polski. Na pytania dziennikarzy odpowiadali Kaja Godek, Pełnomocnik Komitetu, matka 5-letniego Wojtka z zespołem Downa oraz Mariusz Dzierżawski, Zastępca Pełnomocnika Komitetu.

– Widać zmianę w opinii publicznej w kwestii obrony życia, podobna zmianę można zaobserwować u klasy politycznej. Nie wiem czy dokonuje się ona u polityków z wyrachowania czy z faktycznego dostrzeżenia problemu, jednak ta zmiana w nastawieniu wobec ochrony życia jest widoczna. Bez wątpienia lobby śmierci jest w Sejmie silne i też nie składa broni – mówi w rozmowie z PCh24.pl Mariusz Dzierżawski.

Od momentu złożenia podpisów u marszałka, Sejm będzie miał trzy miesiące na przeprowadzenie pierwszego czytania. Zaproponowana nowelizacja polega na wykreśleniu z ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z art. 4a w punkcie 1 ustępu 2, który pozwala na dokonanie aborcji, jeśli „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.

– Mam nadzieje, że m. in. pod wpływem żądań opinii publicznej Sejm dokona zmiany w prawodawstwie. Na pewno jeśli dojdzie do głosowania będzie się można przekonać dla kogo kwestia ochrony życia jest ważna. Zobaczymy kto jak głosuje – dodaje Mariusz Dzierżawski

Obecnie blisko 95 proc. aborcji dokonywanych jest na dzieciach podejrzanych o chorobę, w dużej mierze na dzieciach z zespołem Downa. Aborcja z reguły dokonywana jest w drugim trymestrze ciąży, gdy dzieci są już dobrze rozwinięte.

Statystyki europejskie pokazują, że około 10-15 proc. abortowanych dzieci rodzi się żywe, po czym umierają z głodu, pragnienia lub zimna.

 

Źródło: PCh24.pl