USA: więcej ludzi za życiem niż za aborcją

USA: więcej ludzi za życiem niż za aborcją

W Stanach Zjednoczonych dokonuje się poważna zmiana społeczna. W ostatnim sondażu tylko 41% respondentów określiło się, jako „pro-choice” (zwolenników aborcji), co stanowi najniższy wynik od czasu gdy Instytut Gallupa zaczął badać nastroje w 1995 r. Zwolenników życia jest już 50%.

O zmianach trendów w podejściu do aborcji mówi się już od co najmniej kilku lat. Ostatni sondaż Gallupa pokazuje wyraźnie rekordowo niski odsetek Amerykanów okreslających się jako „pro-choice”, oraz wzrastającą liczbę tych, którzy opowiadają się za życiem. Jest to szczególnie istotne, choćby z tego względu, że sondaże opinii publicznej były w latach 60-tych główną bronią środowisk aborcjonistycznych w kształtowaniu „mody na wolność wyboru”. Prawdę o fałszerstwach i manipulacjach badaniami ujawnił były aborcjonista żydowskiego pochodzenia, profesor Bernard Nathanson.

wykres aborcja statystyki

Sondaż przeprowadzono w początkach maja tego roku. Tylko 41% respondentów określiło się, jako „pro-choice”, co stanowi najniższy wynik od czasu gdy Instytut Gallupa zaczął badać nastroje w 1995 r. 50% odsetek zwolenników życia, to niemal rekord a obserwując trendy można zauważyć, że grupa „pro-life” systematycznie rośnie. Gallup nazywa tą sytuację „nową normalnością”.

Interesująco wyglądają te wyniki w rozbiciu na sympatie polityczne. Wśród republikanów za „pro-life” uważa się rekordowy odsetek 72% respondentów, natomiast do „prawa wyboru” przyznaje się zaledwie 22%. Z kolei pośród Demokratów liczba zwolenników aborcji osiągnęła rekordowo nbiski poziom 58% przy 34% opowiadających się za życiem.

 

Źródło: KonserVat.pl