Kobiety pro life: Kongres Kobiet nas nie reprezentuje!

Kobiety pro life: Kongres Kobiet nas nie reprezentuje!

III Europejski Kongres Kobiet, który obradował we wrześniu w Warszawie rozczarował wiele Pań z powodu priorytetów i celów, jakie zostały wytyczone – spośród dwustu postulatów wybrano siedem, w tym dotyczących liberalizacji aborcji. Wiele osób mówi wprost: ten kongres nas nie reprezentuje.

– W tym momencie drogi ogromnej grupy kobiet w Polsce rozchodzą się z Kongresem. Nie przypadkiem określiłyśmy tę część środowiska jako „kobiety pro life”, gdyż naszym zdaniem właśnie stosunek do życia, potrzeba jego ochrony w każdym stadium, chronienie słabych, jest istotą kobiecości – wyjaśnia Alina Petrowa-Wasilewicz, jedna z inicjatorek listu pt. „Kobiety pro life odcinają się od Kongresu Kobiet”.

Deklaracja ta jest reakcją na postulaty III Europejskiego Kongresu Kobiet, na którym pod ogólnymi hasłami „równości”, „wolności”, „solidarności” przyjęto szereg skrajnie lewicowych postulatów, takich jak: parytety płciowe w przesiębiorstwach publicznych, aborcja dostępna dla kobiet w szerokim zakresie, głęboko posunięta ingerencja w życie prywatne i rodzinne. Mając na uwadze przyjęty kierunek działań, w szczególności żądania legalizacji prawa do zabijania dzieci nienarodzonych, środowisko kobiet związanych z polskich ruchem pro life wystosowało list, którego treść publikujemy poniżej. Trwa akcja zbierania podpisów pod dokumentem, co można uczynić wysyłając maila z podpisem pod poniższym listem na adres: ekai@ekai.pl lub apetrowa@ekai.pl.

Kobiety pro life odcinają się od Kongresu Kobiet

Kobiety, które popierają ochronę życia od jego początku, odcinają się od Kongresu Kobiet, który odbył się 17 i 18 września w Warszawie.

Gdy powstawał „ruch społeczny, aktywizujący kobiety w Polsce społecznie i politycznie”, jego inicjatorki twierdziły, że należy tworzyć wspólny front ponad podziałami żeby rozwiązać palące problemy kobiet. Na I Kongres, który odbył się w 2009 r. zostały zaproszone uczestniczki o różnych poglądach, także katoliczki.

Minęły zaledwie dwa lata, a obok postulatów, które są powszechnie akceptowane, pojawiły się postulaty dotyczące „uznania pełnego prawa do decydowania o życiu osobistym kobiet” – „prawa” do aborcji, refundacji zabiegów zapłodnienia in vitro, bezpłatną antykoncepcję, edukację seksualną w szkołach. Okazało się, że mimo twierdzeń, że Kongres „skupia kobiety z całej Polski, o różnych poglądach, wywodzące się z różnych środowisk”, tak naprawdę jest on opanowany przez przedstawicielki skrajnej lewicy, narzędziem, realizującym jej wizje społeczne i cele polityczne.

Dlatego my, niżej podpisane, odcinamy się od Kongresu Kobiet, który nie ma prawa reprezentować wszystkich kobiet polskich. Podobne twierdzenie jest poważnym nadużyciem, gdyż nikt nie wręczył mu takiego mandatu. Będziemy zawsze uważać, że sprzeciw wobec życia jest skrajnie sprzeczny z kobiecym powołaniem, polegającym na chronieniu istot najsłabszych – tylko dlatego, że istnieją.

 

Źródło: PiotrSkarga.pl, własne.